I coś nasmaruję...
Bliżej już do Wielkanocy niż dalej i się zaczyna…
Mama prosi Jasia:
-Jasiu! Wytrzyj kurze.
Jasiu na to:
- A gdzie jest ta kura?
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona,
blondynka spazmatycznie szlocha.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam
wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do
tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć
łatę.
Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność zorganizowania flaszki!
Pozdrawiam zapraszam - Copywriter Jano
:-P :-P *YAHOO* *YAHOO*