27.12.2009
Mój Prezent
62, Warsaw, Poland

Prezent, jaki dostałem w tym roku pod choinkę przerósł wszystkie dotychczasowe moje prezenty. Ów prezent...

...dostałem emailem od kogoś, kogo uważałem od prawie dwóch lat za osobę nieżyjącą, co prawda były to życzenia świąteczne i podziękowania, ale dla mnie miały wielką wartość.

Otóż napisała mi, że odnalazła nareszcie sens życia, ma dla kogo żyć i wie, po co żyje. Wyzwoliła się od męża, który znęcał się nad nią psychicznie, wykorzystywał ją i uważał za powietrze. Na pokaz miły i czuły mąż w rzeczywistości tyran i despota. Nikt jej nie chciał uwierzyć w jej relacje, rodzice i bliscy odwrócili się od niej. „Przecież masz wspaniałego męża, pracuje, dobrze zarabia, jesteś na jego utrzymaniu, Ty tylko zajmujesz się domem i dzieckiem. To prawdziwy skarb ten Twój mąż.” Powtarzali wszyscy wkoło. Gdy próbowała popełnić samobójstwo, uznali ją za niezrównoważoną i jeszcze bardziej odsunęli się od niej. Swoje męki przeżywała w samotności.

Kiedyś ktoś mi napisał na gg „Pomocy” uznałem to za pomyłkę i żart. Mimo wszystko odezwałem się i tak zaczęła się nasza znajomość oraz rozmowy o jej przeżyciach. Próbowałem nakłonić ją do zgłoszenia się do jakieś fundacji specjalizującej się w tego typu sprawach. Nie chciała słuchać o takiej pomocy, nie miała zaufania do takich instytucji i obawiała się reakcji wybuchowej ze strony męża i rodziny. Prowadziliśmy nie jednokrotnie długie rozmowy, tłumaczyłem, przekonywałem, rozśmieszałem, niekiedy rzucałem mięsem, ona śmiała się i płakała, zarazem żartowała i była smutna. Było mi jej żal, ale i miałem dość tych zwierzeń tym bardziej, że niby chciała coś zrobić w tym kierunku, ale…ale się bała. Kiedy po kolejnej zwadzie z mężem ponownie popadła w załamanie i znów po głowie chodziły jej myśli samobójcze. Ze złości, miałem chęć jej powiedzieć,…a rób, co chcesz i tak nikt za Tobą nie będzie płakał, jednak ugryzłem się w język (a raczej w klawiaturę). Na ogół nikt nie robi takich rzeczy mówiąc wcześniej komuś o takiej decyzji, jednak kto wie, licho nie śpi. Starałem się wyperswadować jej z głowy, takie bzdury i wydawało mi się, że skutecznie. A jednak…a jednak czekałem, aż się odezwie kolejnego dnia i kolejnego, czekałem tydzień, miesiąc i nic pustka w eterze. Miałem tylko jedną myśl w głowie i żal do siebie samego, że nie dałem rady zapobiec temu.

Jakie było moje zdziwienie i radość, kiedy dostałem emaila od niej z życzeniami świątecznymi i podziękowaniami za wsparcie w trudnych dla niej chwilach. Prawie po dwóch latach dowiedziałem się, że żyje i ma się dobrze. Byłem uradowany i jednocześnie wściekły, że nie dała wcześniej znaku życia. Wyjaśniła mi, że mieszka i pracuje we Włoszech. Traf chciał, że następnego dnia po mojej rozmowie ze mną spotkała koleżankę ze szkoły, która wyszła za Włocha. Przyjechała wraz z mężem odwiedzić rodzinę w Polsce i wyjeżdżają następnego dnia. Wspólnie wpadli na pomysł, że zabierze się z nimi do Włoch i tam ułoży sobie życie od nowa. W tajemnicy przed mężem, spakowała to, co najpotrzebniejsze i w drogę. Przy pomocy koleżanki znalazła tam pracę i wynajęła mieszkanie. Dzisiaj jest po rozwodzie z mężem, z córką ma świetny kontakt, a co najważniejsze poznała kogoś, kto ją kocha a ona to uczucie odwzajemnia. Jak mi pisała pamięta mnie i chciałaby podziękować, ale pogubiła namiary na mnie, jednak gdzieś tam w starej torebce znalazła zapisany na kartce mój adres mailowy i w końcu się odezwała.

Zastanawiające jaki ten los człowieka jest przewrotny, jak często zmienia się nagle i niespodziewanie, jak głęboko trzeba wierzyć nad jego poprawą, jaka siła i determinacja drzemie w człowieku by walczyć o swoje racje.

I tak oto dostałem prezent jakże ważny dla mnie, choć nie w formie namacalnej, choć nie ten dla ciała, ale ten po stokroć cenniejszy dla spokoju duszy.

Cieszę się bardzo, że dziewczyna ułożyła sobie życie i jest szczęśliwa, być może jest jakaś cząstka mojej pomocy.

29 skatījumu
 
komentāri
dario3 27.12.2009

Pochwałka Tobie za to!!!-pozdrawiam!

gorzki1 gorzki1 27.12.2009

Dzięki *HI* To normalny ludzki odruch :-) Pozdro *HI*

Blogs
Blogi tiek atjaunināti katras 5 minūtes