ZOO...Logiczny...Konkurs.
62, Warsaw, Poland

Ostatnimi czasy, jestem tutaj bardzo rzadko. Jednak, kiedy tu zajrzę staram się poczytać Wasze blogi, zobaczyć, co nowego. No i właśnie a’propos coś nowego. Przeglądałem wasze bardzo miłe i przyjemne dla oka, a nawet humorystyczne fotki z konkursu „Ja i moje zwierzątko”. Dostrzegłem jedną bardzo interesującą rzecz w większości fotek. Otóż. Jak bardzo właściciel się upodabnia do swojego pupila, chociaż zresztą nie, to może pupil upodabnia się do swojego właściciela? I tutaj mam „dylemat” czy tak? Czy owak?. Niestety nie jestem wstanie tego rozstrzygnąć z uwagi, że nie znam Was ani waszych jakże przemiłych piesków, kotków, chomików, węży, owieczek, koników, kózek…etc. Przepraszam, jeśli nie ująłem czyjegoś przesympatycznego zwierzątka w wymienianiu jak wyżej. W zasadzie tego dylematu nikt nie rozstrzygnie, a on w gruncie rzeczy mnie nie nakręca i nie mam zamiaru się zagłębiać. Jest to moje obiektywne spostrzeżenie i tymże spostrzeżeniem chciałem się z Wami podzielić. Jeśli macie ochotę coś wtrącić serdecznie zapraszam.

Bloga piszę pod wpływem zdarzenia, jakie mnie spotkało. Mianowicie mój dobry znajomy kupił sobie żółwia. Był do tego tak skryty, że słowem się nie pochwalił. Jednak szydło wyszło z worka, kiedy po jakimś tam meczu poszliśmy w parę osób do niego na piwko. No i przedstawił nam „Bin Ladena” swojego pupilka…tak go nazwał. Był fajny, wcinał sałatę i pluskał się w wodzie…powinienem raczej napisać…jest fajny, …ale mniejsza o mniejszość. Po zabawach z jego żółwikiem przyszedł czas na pogaduszki. Padło pytanie, co go skłoniło do kupienia tego gada. Odpowiedział dość przewrotnie i iluzorycznie do moich dzisiejszych spostrzeżeń na Zambie. Powiedział, kupiłem sobie przeciwieństwo siebie. Mówił dalej. Żółw każdy wie, jaki jest: powolny, chowa się pod skorupą, jest skryty, jest indywidualistą. Ja natomiast mam cechy przeciwstawne, jestem błyskawica, otwarty na ludzi, uprzejmy, miły, inteligentny, uczynny…i tu wymienił jeszcze parę swoich naj…Pozostało nam walnąć śmiechem porobić sobie jaja z właściciela i krótka piłka. Jednym słowem żółw był tematem numero uno…tylko nie wiem czy ta sałata gadowi się odbijała.

Żałuję, że dowiedziałem się tak późno o tym konkursie, zrobiłbym sobie zdjęcie z żubrem. Jednak z uwagi, że do Białowieży mam kawałek cyknąłbym sobie focie z tym „Żubrem Za Rogiem”. Jednak były kłopot, bo model(r)atornia by nie przyjęła. I tak pozostaje mi Warka…pozdrawiam smakoszy Warki.

Jeszcze jedno spostrzeżenie, ale to takie życiowe. Jak dużo człowiek musi się uczyć od zwierząt.

No i jeszcze jedno. Gratuluję zwycięzcom konkursu, a w szczególności tym na końcu w rankingu. A tak w zasadzie moim zdaniem nie ma zwycięzców, wszyscy jesteście extra.

Sorki, jeśli kogoś uraziłem. Kto chce niech się wpisuje mnie to rybka.

61 skatījumu
 
komentāri
Whisky 06.06.2011

*SCRATCH* dalo do myslenia..... *JOKINGLY* a i usmiech na ustach zagoscil.... ;-) *HI* pozdrawiam autora_ *DRINK* Warka

gorzki1 gorzki1 06.06.2011

Dziękuję za pozdrowienia :) Najważniejszy jest uśmiech i oby był nieodzowną naszą wizytówką. Pozdrawiam :)

Anna 07.06.2011

cieszę się, że tyle osób zdecydowało się pokazać swoje zwierzątka *YES*
to była fajna zabawa -- miło było popatrzeć na waszych pupili *GIVE_HEART*

Blogs
Blogi tiek atjaunināti katras 5 minūtes